Kilka tygodni temu miałam szansę pójść w miejsce, które chciałam odwiedzić od dawna. O wyjściu tam mówiłam od miesięcy i było to jedno z wnętrz, które wpisałam na priorytetową listę miejsc do odwiedzenia w Warszawie. Opasły Tom, bo o nim mowa, to restauracja, która początkowo zasłynęła dzięki swojej fantastycznej kuchni, a potem została rozsławiona za sprawą nowego wnętrza autorstwa BUCK.studio, do którego przeniosła się w 2018 roku. To właśnie je tak bardzo pragnęłam zobaczyć.
Zaraz po otwarciu zdjęcia tej restauracji obiegły świat i pojawiły się w wielu cenionych pismach i portalach architektonicznych. Przykładem może być tu magazyn Wallpaper*, który umieścił Opasły Tom na liście pięciu najlepiej zaprojektowanych restauracji świata.
To co mnie przyciągało do tego miejsca to widoczna w nim konsekwencja. Każda przestrzeń skomponowana jest za pomocą czytelnych zasad. Każde z pomieszczeń ma swój kolor główny – miodowy, szałwiowy bądź atramentowy – uzupełniony akcentami w barwie koralu. Właśnie ta konsekwencja czyni wnętrze Opasłego Tomu niepowtarzalnym. Architekci nie pozostawili ani jednego elementu przypadkowi. Każdy detal od mocowań przypominających stalaktyty lamp, przez kolor menu i zastawy stołowej, po klamki i pojemnik na papierowe ręczniki, został zaprojektowany i ułożony w skrupulatną, harmonijną kompozycję.
Ściany sal restauracyjnych wykończone są obitą aksamitem blachą falistą, która sprawia wrażenie jakby wnętrza wydzielone były ciężkimi zasłonami. Zabieg ten chociaż wydaje się niesamowicie prosty, jest też absolutnie efektowny. Miękkość materiału skontrastowana jest z wyraźnymi, pionowymi podziałami stworzonymi przez wygięcia blachy. Materiał pięknie odbija światło przez co wnętrze jest przytulne i kameralne. Równocześnie takie ukształtowanie ścian powoduje, że dźwięki nie odbijają się od ścian, co zapewnia jedzącym komfort akustyczny i niweluje pogłos. Dla mnie jest to jeden z wielu apetycznych detali w tym wnętrzu, który często pewnie zostanie powtórzony w świecie projektantów wnętrz.
Istotnym elementem wystroju są meble. Większość z nich została specjalnie zaprojektowana do tego wnętrza i bezsprzecznie w nim dominuje – jak chociażby pulpit w holu wejściowym wykonany z czeczoty topolowej. To piękne drewno jest głównym elementem kompozycji wejścia do restauracji. Pojawia się też konsekwentnie w pozostałych przestrzeniach na drzwiach szaf i blatach.
Zastosowano też meble o mniej wyrazistym charakterze. Warto zwrócić uwagę na stoły i krzesła w salach jadalnych. Kształt krzeseł w jadalni został zaprojektowany przez autorów projektu wnętrza i wykonany przez polską firmę Fameg. Uroczym detalem tego mebla jest niewielka koralowa kula znajdująca się na tyle oparcia, która służy jako wieszak na torbę lub okrycie.
Proste stoły jadalne również zachwycają niebanalnością. Ich projekt charakteryzuje się zaskakującą prostotą przełamaną jedynie dzięki wycięciom po obu stronach blatu. Jest to bez wątpienia zabawa z konwencją eleganckiej restauracji, której nieodzownym elementem jest stół z białym, sztywnym obrusem. Dzięki otworom biała tkanina okrywa jedynie centralną część blatu i odsłania jego krawędzie. Tworzy to niespotykaną i ciekawą kompozycję. Tradycja używania obrusu jest tu zinterpretowana w nowatorski i niecodzienny sposób.
Charakter wnętrz podkreślają również lampy. Architekci z BUCK.studio użyli powtarzających się elementów – obłych, przypominających koraliki kloszy – i poprzez zestawienie ich ze sobą stworzyli różnorodne, dekoracyjne oprawy oświetleniowe. W głównej sali oraz holu wejściowym klosze tworzą przypominające stalaktyty kompozycje. W pozostałych pomieszczeniach lampy są drobniejsze i mniej ozdobne. W salach w piwnicy są to niewielkie, zwisające z sufitu sople, w czytelni zaś klosze zamontowano na ścianach tworząc kinkiety.
Jak chyba każdy architekt mam słabość do zwiedzania łazienek. W mojej opinii to one świadczą o jakości projektu. Przestrzeń ta, co naturalne, nie jest eksponowana na zdjęciach promujących wnętrze. Są to pomieszczenia pomocnicze, konieczne i zazwyczaj zapomniane w ferworze projektowania. W Opasłym Tomie jednak jest inaczej. Łazienki wykonane są z prostych, trwałych materiałów, mimo to nie brak im fantazji. Architekci zadbali o to by grzejniki, kosze na śmieci, pudełka na ręczniki i fugi miały ten sam koralowy kolor co pozostałe części restauracji. Opracowali je w najdrobniejszych detalach projektując chociażby klamki wewnątrz kabin. Te proste nawiązujące do logo Opasłego Tomu stalowe elementy stanowią subtelny akcent kolorystyczny. Same łazienki mają w sobie coś z domowego wnętrza. Przestrzenie te bardziej pasują do przytulnego domu niż eleganckiej restauracji, co w moim odczuciu jest zaletą. Pasują do logiki kompozycji Opasłego Tomu, gdzie poziom parteru stanowi część reprezentacyjną, a piwnice, gdzie znajdują się łazienki, są miejscem bardziej swobodnym i codziennym.
Każdy element restauracji jest spójny i przemyślany. Przechodząc przez poszczególne wnętrza czuć, że tworzą spójną całość. Udowadniają to łuki drzwi – każdy z nich został zaprojektowany jak kompozycyjna rama. Pozwalają na spojrzenie do wnętrza sąsiednich pomieszczeń o odmiennych kolorach i innym wystroju. Koral, granat i zgaszona zieleń tworzą bowiem wnętrza o zupełnie odmiennych charakterach, które współgrają ze sobą i dopełniają się.
Zwiedzając Opasły Tom nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że znajduję się w przestrzeni nierzeczywistej. Jakość detali i następujące po sobie sekwencje barw sprawiały, że czułam się zarazem jak w misternie wyreżyserowanej scenografii, ale też jak we wnętrzu pięknego pudełka pełnego niesamowitych, biżuteryjnych skarbów.
Było to pierwsze, zupełnie współczesne, komercyjne wnętrze, które zrobiło na mnie tak duże wrażenie. Spowodował to bez wątpienia kunszt jego projektantów ujawniający się w doborze materiałów i kształtów we wnętrzach. Mimo iż przestrzeń ta jest na pierwszy rzut oka onieśmielająca, po oswojeniu się z nią, staje się przytulna i kameralna. Wizyta tam była dla mnie niesamowitym przeżyciem estetycznym i spełnieniem jednego z wielu architektonicznych marzeń.
A gdybym miała w trzech słowach opisać ten projekt to byłyby to: konsekwencja, kolor i koral.
Tekst powstał w oparciu o opis projektu na stronie autorów.